Fotografia reklamowa
Dobre zdjęcie to takie, które nie potrzebuje wyjaśnień
Zdjęcia to pierwsza rzecz, którą klient widzi. Nie tekst. Nie logo. Nie Twoją fantastyczną historię, że „firma powstała z pasji”. Dlatego nie ma miejsca na przypadek. Fotografia reklamowa to nie dekoracja – to narzędzie sprzedaży. Tyle że działa szybciej niż cały zespół handlowy na prezentacji.
Robimy zdjęcia, które mają coś do przekazania. Produktów, ludzi, przestrzeni, usług. Ujęcia, które wyglądają dobrze nie tylko na billboardzie, ale też w miniaturce na Facebooku. Które nie potrzebują pięciu filtrów i opisu „#natural”.
Nie kręcimy nosem, że „światło nie współgra z koncepcją”. Działamy tam, gdzie trzeba: w magazynie, w salonie, w hotelu, w hali produkcyjnej, na dachu. Z planem albo bez.
A jak nie ma warunków – to je stworzymy. I zrobimy zdjęcie, które będzie wyglądać lepiej niż miejsce, w którym powstało. Bo taki właśnie jest nasz fach.
Co fotografujemy? To, co da się sprzedać. I to, czego nie widać od razu
Mamy w rękach aparat, ale w głowie – kontekst. Nie wystarczy „ładne zdjęcie”. Potrzebne jest zdjęcie, które opowiada o produkcie, firmie albo usłudze – zanim zdążysz coś powiedzieć.
Fotografujemy:
Produkty – packshoty na białym tle, stylizowane sceny, fotografie katalogowe, e-commerce i social media. Bez przekombinowania, ale z pomysłem.
Ludzi – portrety zarządu, pracowników, lifestyle z modelami. Naturalnie, bez wymuszonego „uśmiechu do obiektywu”.
Wnętrza – biura, hotele, gabinety, przestrzenie użytkowe. Pokażemy, że jest schludnie, estetycznie i wartoby tam być.
Procesy i usługi – nie każdy robi rzeczy, które da się położyć na stole. Pokażemy te, które się dzieją – na hali, w ruchu, na zapleczu.
Eventy i kulisy – fotografujemy wydarzenia firmowe, otwarcia, prezentacje, targi. Dyskretnie, bez flesza w oczy, z efektem „wow” dzień później.
Każda sesja to osobna historia – i tak ją traktujemy. Nie kopiujemy schematów, nie wrzucamy wszystkich do tej samej matrycy. Szukamy najlepszego światła i najgorszego kąta – żeby go nie użyć.
Jak to wygląda w praktyce? Bez stresu i bez pięciodniowych sesji
Nie przeciągamy. Nie „cykamy” po 300 ujęć, żeby potem wybrać jedno. Pracujemy szybko, ale z planem. Nawet jeśli improwizujemy, to wiemy, jak to robić. Mamy sprzęt, doświadczenie i własne patenty na to, żeby z klienta wyciągnąć autentyczność, a z produktu jego najmocniejszą stronę.
Jak wygląda współpraca?
Ustalamy cel – co ma z tych zdjęć wynikać. Sprzedaż? Wizerunek? Pokazanie detalu?
Dobieramy styl i miejsce – studio, plener, Twoja firma, hala, dom, samochód – wszystko zależy od briefu (i pogody).
Robimy zdjęcia – z Tobą, z Twoim produktem, z rekwizytami albo bez.
Obrabiamy – delikatnie, uczciwie, bez przemiany 58-latka w modela fitness.
Dostarczamy pliki gotowe do użycia – nie musisz dzwonić do grafika, żeby coś przeskalował.
Potrzebujesz kilku ujęć do sociali? Spoko. Całego katalogu? Też spoko. My jesteśmy gotowi. Twój produkt też powinien być.
Ile kosztują zdjęcia, które nie wyglądają na stock?
Wbrew temu, co się mówi – fotografia reklamowa nie musi kosztować tyle, co kampania billboardowa. Ale też nie kosztuje tyle, co sesja u znajomego z lustrzanką „na dorobku”. Różnicę zobaczysz w pierwszym ujęciu.
Cenę każdej sesji ustalamy indywidualnie, bo każda sesja ma inne warunki. Inny produkt, inny cel, inna logistyka. Ale żeby dać Ci punkt odniesienia:
proste packshoty od kilku sztuk – niedrogo, szybko, katalogowo,
sesje produktowe z aranżacją – trochę drożej, ale z efektem wow,
portrety biznesowe dla zespołu – cena zależna od liczby osób i lokalizacji,
sesje „z życia firmy” – na miejscu, bez sztuczności, w Twojej codzienności,
sesje specjalne – z wynajmem studia, stylistą, rekwizytami, a czasem i aktorem – to już indywidualna historia.
Dobrze zrobione zdjęcia to inwestycja. Bo działają długo, w wielu miejscach, na różnych poziomach. Pokazują więcej, niż jesteś w stanie powiedzieć. I nie znikają po trzech sekundach jak stories.